DSO
Karate Kyokushin
MNR
Piłka nożna: Punkt na wyciągnięcie ręki

Piłka nożna: Punkt na wyciągnięcie ręki

Nie udało się piłkarzom MKS-u Ciechanów przełamać passy porażek. Ciechanowianie przegrali w sobotę z Bugiem Wyszków 2:3 (0:1). Podopieczni Pawła Mazurkiewicza dwukrotnie wyrównywali stan rywalizacji. Na nic się to jednak zdało.

Trener gospodarzy po ostatniej klęsce w Warszawie (0:6) dokonał trzech zmian w zespole. W wyjściowej jedenastce zabrakło miejsca między innymi dla stopera Adama Sosnowskiego. W bramce od początku zagrał Rafał Olszewski. Na ławce usiadł Rafał Matusiak, którego zastąpił Przemysław Radulski.

Sobotnie spotkanie bardzo źle zaczęło się dla ciechanowian, bowiem już w piątej minucie przegrywali oni jedną bramką. Piłkarz Bugu dośrodkował futbolówkę w pole karne i niepilnowany napastnik gości dał swojemu zespołowi prowadzenie (0:1). Jakby tego było mało – chwilę później czerwoną kartką ukarany został prawy obrońca MKS-u, Marcin Borowiec. Trener Mazurkiewicz nie miał wyjścia – musiał wzmocnić defensywę, dlatego na boisku w 15 minucie zameldował się Sosnowski, zmieniając napastnika Damiana Matusiaka.

Gra ciechanowian w pierwszej odsłonie wyglądała słabo. Miejscowi mieli duże problemy, aby przedostać się pod pole karne przeciwnika. Dość powiedzieć, że piłka po wybiciach Olszewskiego błyskawicznie wracała na połowę MKS. Gubili się obrońcy, a w szczególności Dawid Załęski. W środku pola nie było piłkarza, który wziąłby ciężar gry na siebie. Podania adresowane przez Patryka Tosika zazwyczaj przechwytywali zawodnicy z Wyszkowa. Natomiast kapitan Kamil Olszewski tylko raz pokazał się z bardzo dobrej strony, kiedy piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła spojenie bramki Bugu. Sporo było dośrodkowań zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Nie przynosiły one jednak oczekiwanych efektów przez obie drużyny.

Przerwa była zbawienna dla piłkarzy MKS-u. Raz, że przez większość pierwszej połowy grali oni w osłabieniu. A dwa, trzeba było zmienić ustawienie i przygotować inne warianty gry na skutek utraty jednego piłkarza. Trener Mazurkiewicz nie miał jednak na ławce zbyt wielu alternatyw. Tomasz Piasecki i Rafał Matusiak to obrońcy. Pozostali Paweł Łapuć i Rafał Chojnowski.

Deszczowa aura nie sprzyjała w sobotę grze w piłkę. I trudno się było oprzeć wrażeniu, że w takich okolicznościach lepiej odnaleźli się gospodarze. Pierwsze minuty drugiej połowy były zdecydowanie lepsze w wykonaniu piłkarzy MKS-u. Ciechanowianie byli bardziej zdeterminowani. Doskakiwali do rywala niemal za każdym razem po stracie piłki. Bardzo dobrą partię rozgrywał Bartosz Mroczek, który swoimi rajdami na lewym skrzydle, sprawił wiele kłopotów defensywie gości. Bug miał swoją okazję na podwyższenie prowadzenia, jednak piłkę z linii bramkowej wybił obrońca MKS-u.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się ostatni kwadrans. Waleczny MKS doprowadził w końcu do remisu. Po rzucie wolnym piłkę do bramki głową skierował Adrian Kowalski (1:1). Chwilę potem nieporozumienie w defensywie ciechanowian wykorzystał Bug (1:2). W tej sytuacji nie popisał się golkiper gospodarzy. MKS jednak nie załamał rąk. Piłkarze podjęli rękawicę i walczyli dalej. Opłaciło się. Na pięć minut przed końcem po raz kolejny wyrównali stan rywalizacji. Bardzo inteligentnie zachował się Mroczek, który między nogami przepuścił futbolówkę zmierzającą z narożnika boiska. Sosnowskiemu nie pozostało nic innego, jak tylko zapakować ją do bramki (2:2).

I kiedy wydawało się, że MKS uwolni się wreszcie od niechlubnej serii pięciu porażek z rzędu – stało się najgorsze. Znowu zamieszanie w obronie gospodarzy, piłka trafia pod nogi zawodnika gości, który ładnym strzałem zza pola karnego pokonuje Olszewskiego (2:3). Chwilę później arbiter zakończył spotkanie. Szkoda punktów, bo ciechanowianie grając w dziesiątkę przez niemal cały mecz byli bardzo blisko remisu w starciu z wiceliderem. Bug nie pokazał nic nadzwyczajnego. Wygrał, bo zachował więcej zimnej krwi w końcówce.

Mecz oglądała garstka kibiców. Fani z trybuny od strony rzeki zakończyli swój doping już w pierwszej połowie. MKS po sobotnim spotkaniu obsunął się na piąte miejsce w tabeli. Za tydzień Mazurkiewicz i jego drużyna zagrają na wyjeździe z KS Łomianki.

Skład MKS: Olszewski R. – Tereszkiewicz (75′ Łapuć), Borowiec (7′ czerwona kartka), Załęski, Radulski (65′ Matusiak R.) – Matusiak M. (55′ Chojnowski), Olszewski K., Tosik, Mroczek, Kowalski – Matusiak D. (15′ Sosnowski).

65305_494212210601411_1592693484_n

źródło: inf. własna

foto: MKS Ciechanów

Komentarze:

comments

Facebook

Likebox Slider Pro for WordPress